poniedziałek, 7 stycznia 2013

Jak zaciągnąć dziewczynę do łóżka?

Poznaliśmy się jakiś czas temu w ciągu dnia. Wymieniliśmy się telefonami, kilka dni temu napisała mi swój adres i rano do niej wpadłem. Celowo nie opisałem szczegółów do momentu spotkania, bo skupiłem się na tym jak wylądowaliśmy w łóżku i jak wyglądał seks.

Artykuł ten ma eksperymentalną, trochę inną formę niż zwykle. Będzie bazował na raporcie i tym razem nie będzie odpowiadał na pytanie, jak poderwać dziewczynę, a bardziej, jak zaciągnąć kobietę do łóżka tak, abyś Ty i Ona spędzili niesamowite chwile.

Dostałem adres i w końcu znalazłem docelową klatkę schodową. Gdy zmierzałem do góry (na 4 piętro), na drugim otworzyły się drzwi i stanęła w nich seksowna dziewczyna i zapytała mnie: czy Pan do nas?

Zatrzymałem się i błyskawicznie próbowałem skojarzyć fakty:

Hm, miałem iść na 4 piętro, a tu nagle na drugim otwierają się drzwi i jakaś dziewczyna pyta mnie czy idę do nich? Hm, może pomyliłem piętra? Hm, może to jej koleżanka? Może nie jest sama w domu? Hm, dlaczego tam są czerwone ściany? Hm, nie dzwoniłem na domofon – skąd wiedziała, że idę? WTF?

Nagle usłyszałem jak nade mną ktoś otworzył drzwi i wyszedł na klatkę schodową. Szybko powiązałem wszystko ze sobą i okazało się, że potraktowano mnie jako klienta agencji towarzyskiej – lol

Wszedłem na górę, a tam przed drzwiami czekała na mnie ‘prawdziwa’ dziewczyna, z która miałem się zobaczyć. Usłyszałem, że dwa piętra niżej jest agencja i otwierają tak drzwi przed każdym facetem idącym po schodach pytając go: czy Pan do nas?

Całą tę sytuację na schodach wykorzystałem do spotkania.

Wiele osób nie wie jak rozpocząć, co powiedzieć na wejściu i jak tego nie spieprzyć. Nawet jeżeli z góry wiadomo, że na tym spotkaniu nastąpi pierwszy seks – i faceci i kobiety nie wiedzą jak zacząć, co powiedzieć na początku, jak się powitać, czy się pocałować – jak dobrze wypaść. Po prostu czujemy naturalne bariery przed tym, żeby zaciągnąć kobietę / faceta do łóżka.

To normalne, że każdy się stresuje – kobiety również.

Dlatego lubię już podczas powitania rozładować atmosferę jakimś ruchem (przytulenie się, podniesienie – obrót w powietrzu i buziak) albo ekspresyjną opowieścią (Hej! Nie uwierzysz co mnie spotkało jak szedłem na spotkanie z Tobą; uu, ktoś się spóźnił.. a ja właśnie wpadłem na świetny pomysł jak to odpracujesz..).

Taki wstęp pozwala uniknąć sytuacji, w której stajecie naprzeciw siebie i nastaje grobowa cisza: hej.. no hej.. co słychać.. hm ok.., a u Ciebie?, hm ok.

Wszedłem na górę i od razu zacząłem zamiast standardowego: cześć, co słychać?

Ja: Mało brakło, a wylądowałbym dwa piętra niżej. Szkoda, że nie widziałaś mojej miny jak otworzyła drzwi i chciała mnie zaprosić do środka. Ciekawych masz sąsiadów. A tak w ogóle to hej (i buziak).

Wszedłem do jej pokoju i od razu powiedziałem:

Ja: Gdzie moja herbata? Na dworze jest tak zimno, że nawet jajka mi odmarzły ; )

Poszła do kuchni, w tym czasie usiadłem przy jej komputerze. Wróciła, położyła herbatę na biurku – a ja nie czekając złapałem ją w biodrach i posadziłem sobie na kolanach.

Jestem zwolennikiem jak najszybszej eskalacji dotyku. Niezależnie od miejsca, czy pory dnia. Szczególnie w przypadku spotkań/randek. Widziałem setki sytuacji w których dziewczyna spotkała się z facetem i obydwoje przez cały wieczór siedzieli naprzeciwko siebie nie dotykając się zupełnie – szkoda traktować podrywanie w taki sposób.

Szczególnie, gdy poznali się np. w klubie, gdzie przekroczyli wiele granic eskalacyjnych – tańcząc, całując się itd.

Zjawisko cofania się w eskalacji jest nagminnie spotykane. Dopiero co ją poznałeś, po chwili się całowaliście i przytulaliście, a na drugim spotkaniu siedzieliście obok siebie i nie posunęliście się nawet o krok do przodu.

Dlatego gdy idę na spotkanie z dziewczyną, nie czekam z eskalacją dotyku do momentu, gdy usiądziemy na sofie w knajpie – robię to już w momencie przywitania się:

  • obracam;
  • całuję;
  • obejmuję (w pasie, w ramionach);
  • łapię za rękę;
  • zaplatam rękę we włosy.

Zaczęła puszczać teledyski na YT i piosenki w których kiedyś śpiewała – równocześnie siedząc mi na kolanach (co dla mnie stanowiło ogromne pole do popisu). Miałem dostęp do jej szyi: co chwilę chuchałem na nią, lekko gryzłem, pocierałem nosem, przejeżdżałem ustami – nie całowałem.

Nie robiłem tego w namiętny i seksowny sposób – bliżej temu było do droczenia się, funu i seksualnych zabawnych wibracji. Dzięki temu czuła się komfortowo, a przy okazji tworzyło się między nami seksualne napięcie.

Gdybym od razu zaczął ją namiętnie/intensywnie całować – mogłaby się przestraszyć, albo potraktować mnie jak napaleńca.

W międzyczasie, gdy bawiłem się z jej szyją, szybko zacząłem bawić się jej rękoma. Nie było to jednak delikatne i romantycznego smyranie. Tu również przewagę miał delikatny fun – wystukiwałem palcem rytm piosenki na jej dłoni, zaplatałem jej palce i się nimi bawiłem.

Taka kombinacja sprawiła, że:

  • rozluźniła się atmosfera;
  • mogłem cały czas eskalować dotyk;
  • czuła się coraz bardziej komfortowo z moim dotykiem/przyzwyczajałem ją do niego;
  • cały czas budowało się napięcie.


Wstaliśmy. Usiadła na fotelu, a ja niżej na pufie przed nią. To jedna z moich ulubionych pozycji: podniosłem jej nogi i położyłem na swoich kolanach. Tu znów mam całe eskalacyjne pole do popisu, praktyczny dostęp do jej nóg, krocza i brzucha.

Mogę gryźć, smyrać, drapać, chuchać, całować etc. Co najlepsze w tej pozycji – jednym ruchem (wkładając ręce pod jej pośladki) przenoszę ją na siebie i sprawiam, że siedzi jak na jeźdźca (dziesiątki razy właśnie tak rozpoczynałem seks).

Na biurku zauważyłem film “Niemoralna propozycja”. Powiedziała, że go uwielbia. Świetnie! Idealna tematyka, by go wspólnie zobaczyć Puściła film i usiadła na łóżku. Dołączyłem się i tu znów ważny moment – od razu gdy usiadłem, przesunąłem ją na mnie.

Gdy zabieracie się do wspólnego oglądania filmu, już od początku zadbaj o to by ‘razem’ usiąść – jak para kochanków.

  • sadzasz ją na sobie;
  • kładziesz się na jej kolanach;
  • kładziesz ją na swoich kolanach;
  • kładziecie się razem-przytulając do siebie;
  • siedząc kładziesz jej głowę na swojej klatce piersiowej.


Zapobiegasz sytuacji, gdy przez 30 minut oglądacie film siedząc drętwo obok siebie – a Ty nagle zaczynasz się do niej przysuwać, dotykać. Takie zachowanie jest bardzo nienaturalne.

Siedzieliśmy na łóżku, byłem oparty o ścianę, a jej głowę położyłem na moich kolanach. W międzyczasie bawiłem się jej włosami, smyrałem palcem po jej twarzy, przejeżdżałem przypadkowo kciukiem po jej ustach

Na monitorze włączył się wygaszacz – wstałem, by ruszyć myszką i wykorzystałem tę okazję by zmienić pozycję. Położyła się na plecach, a ja na boku obok niej. W ten sposób jedną ręką zazwyczaj robię coś z kobiecymi włosami, a drugą mam dostęp do całego jej ciała.

Zacząłem całować jej szyję i krążyć językiem po całym ramieniu – aż za ramiączko. Podniosłem głowę, spojrzałem jej w oczy i pierwszy raz się pocałowaliśmy (lubię droczyć się nosami po eskimosku i pierwszy kończyć pocałunki.)Przestaliśmy i wróciliśmy do oglądania filmu, tak jeszcze około 3 razy. W międzyczasie bawiłem się jej dekoltem. Jak?

W takiej sytuacji zazwyczaj zaczynam od delikatnego muskania palcem/palcami obszaru od szyi do dekoltu.

Robię tak różne ślaczki bądź coraz większe kółeczka, a moje palce coraz częściej są na linii stanik/ciało. Z każdym ruchem mój palec wjeżdża odrobinkę głębiej pod stanik i tak do momentu, gdy nie dotrę do sutka. Zatrzymuje się na nim i zaczynam go pieścić/pocierać.

W tym momencie często się całujemy, dzięki czemu kobieta rozprasza się i praktycznie nie napotykam oporu. Metoda ta jest mało inwazyjna, bo na tym etapie dziewczyny są jeszcze ubrane w stanik i bluzkę. Gdy po chwili takiej zabawie reakcja jest pozytywna, zaczynam wsadzać od góry rękę głębiej chwytając za całą pierś.

Zacząłem pieścić jej piersi – pod bluzką, na bluzce… i znów włączył się wygaszacz : )

Wstałem, i gdy wracałem położyłem się między jej nogami. Wróciliśmy do całowania się, pieszczenia piersi, a po chwili zniżyłem się, by odpiąć pasek.

Odpinanie guzików w spodniach, rozpinanie paska czy otwieranie rozporka to bardzo ważny moment. Bardzo często właśnie tutaj napotyka się opór. Nawet jak do tej pory wszystko było w porządku, to gdy próbujesz odpiąć jej spodnie – pojawia się: NIE.

W tym momencie zazwyczaj dziewczyny informują, że mają okres, dlatego nie robię tego wcześniej, jak jeszcze nie jesteśmy rozpaleni.

Tutaj bardzo przydaje się kreatywność. Lubię rozpinać pasek/guziki zębami*. Robię to z uśmieszkiem na twarzy, bo wprowadza to trochę zabawy i oryginalności.

Mówiąc o rozbieraniu ustami, jakiś czas temu miałem sytuację podczas której leżałem z dziewczyną w łóżku i z każdą próbą rozebrania jej napotykałem opór. Gdy tylko czuła, że moja ręka zbliża się do stanika – zabierała ją. Ale gdy robiłem to ustami – wszystko było w porządku. Tym samym nie miałem wyjścia i praktycznie musiałem całą ją rozebrać za pomocą samych ust!

Równocześnie robię też inne rzeczy. Nie skupiam całej uwagi na rozpięciu spodni, bo presja jest wtedy zbyt duża. Zazwyczaj w międzyczasie całuje ją po brzuchu, po bokach, wjeżdżam językiem pod spodnie, gryzę ją w ucho etc – a równocześnie druga ręka rozpina jej pasek.

Ściągnąłem jej koszulkę i legginsy. Ona równocześnie rozbierała mnie.

Znów położyłem się z boku (taka pozycja ułatwia mi komfortowe robienie kilku rzeczy naraz, bez podpierania się cały czas jedną ręką przy misjonarskiej – co po chwili staje się męczące).

Pieściłem ustami jej piersi, a ręką stymulowałem pkt G. Zazwyczaj dążę do tego, by kobieta dostała orgazmu dzięki stymulacji palcami / językiem – zanim w nią wejdę.

Gdy doszła pierwszy raz, z tej pozycji uklęknąłem na wysokości jej piersi i powiedziałem, by wzięła go do ust. Czasem z różnych powodów kobiety mają opory przed blowjobem (przeramowanie tego na coś dobrego, to materiał na inny artykuł) natomiast, gdy sprawisz kobiecie pierwszy orgazmu, bardzo rzadko pojawia się opór.

Ten moment również bardzo lubię. Chwilę w której równocześnie kobieta robi mi blowjoba – a ja stymuluje ją za pośrednictwem rąk. Intensywność przyjemności jaką jej sprawiam dokładnie odwzorowuje na sposobie w jaki robi mi dobrze. Gdy stymuluje ją szybciej, ona przyśpiesza. Gdy jest na skraju orgazmu – robi deepthroata i mocno obejmuje go ustami.

Polecam sprawienie partnerce orgazmu, gdy trzyma wasze przyrodzenie w ustach ; ) Tak doszła drugi raz i trzeci raz. Poszedłem po gumkę, która znajdowała się na biurku w moim ulubionym metalowym pudełeczku.

Zazwyczaj trzymam je bliżej, tak bym nie musiał daleko odchodzić i przedłużać momentu, który i tak chwilę trwa. Trzymam je w spodniach, bo nawet jak je ściągam to nie szybują zbyt daleko będąc w zasięgu ręki. Tu znów pojawia się kwestia dokładnego miejsca.

Trzymając je luźno w spodniach, istnieje ryzyko (co bardzo często się zdarza), że opakowanie pęknie gdy usiądziecie(tył), bądź kobieta usiądzie na waszych kolanach(przód). Rozwiązanie – portfel, bądź jeżeli nie nosisz – wszelkiego rodzaju kondonierki, specjalne pudełeczka etc.

Aby dziewczyna się nie nudziła, podczas gdy otwierałem pudełeczko i rozpakowywałem prezerwatywę – kazałem jej usiąść na łóżku i znów zrobić mi dobrze.

Tym samym miałem czas na spokojne wybranie rodzaju bądź smaku gumki, wyciągnięcia jej z opakowania i znalezienia odpowiedniej strony (często w pośpiechu zdarzają się przypadkowe próby założenia jej z drugiej strony – szczególnie gdy jest mocno spłaszczona, a zbiorniczek nie jest mocno odstający, co grozi zostawieniem nasienia na zewnętrznej powłoce prezerwatywy).

Kazałem się jej położyć, a w tym czasie założyłem gumkę – te wszystkie elementy sprawiły, że cała ceremonia przebiegła sprawnie i zbytnio się nie dłużyła.

Starałem się, by seks nie był monotonny: często zmieniałem pozycje, czasem na moment ‘wychodziłem’ i robiłem palcówkę, przemieszczałem się z nią po pokoju (biurko, szafka, ściana, dywan), przez chwilę byłem powolny i namiętny, aby zaraz dać jej kilka klapsów, ścisnąć w biodrach, poddusić i pociągnąć mocno za włosy.

Usłyszała, że ma niesamowite ciało, piękne piersi. Kobiety tego potrzebują!

Tak samo, jak my, chcą wypaść jak najlepiej, ale również tak samo jak i my mają wiele kompleksów, które powstrzymują je przed skupieniem się na przyjemności.

Każdy orgazm zaczyna się i kończy w mózgu. Często nie ma nic wspólnego z naszymi umiejętnościami fizycznymi (np. orgazmy bezdotykowe). Dlatego tak ważne jest zadbanie o odpowiednią atmosferę, pokazanie partnerce że sprawia nam ogromną przyjemność i niesamowicie nas podnieca, pokazanie jej, że całkowicie akceptujemy jej ciało – które ponadto jest tak seksowne, że doprowadza nas do szaleństwa.

Nie bójcie się pokazać, że jest wam dobrze – niech was usłyszy, niech usłyszy jaką przyjemność sprawia swojemu facetowi. Dzięki temu otworzy się przed Wami, nie będzie spięta, nie będzie myślała czy podobają Wam się jej boczki, małe piersi, piegi czy większe uda.

Dostaje mnóstwo maili z pytaniami o konkretne techniki seksualne, o metody stymulowania najróżniejszych punktów, o porady jak w końcu sprawić kobiecie orgazm, rozpaczliwe błagania o pomoc.

Sprawcie, aby wasza kobieta poczuła się piękna, pokażcie jej jak ogromną przyjemność wam sprawia, powiedzcie jej jak seksownie wygląda, zaakceptujcie jej ciało, wprowadźcie różnorodność, rozładujcie atmosferę, podroczcie się z nią przez chwilkę.

Czasem tak niewiele potrzeba by zaciągnąć dziewczynę do łóżka.

Zapytałem gdzie chce żebym doszedł. Skończyłem na jej brzuchu.

Poszedłem do biurka, przyniosłem chusteczki i wspólnie z uśmiechami na twarzy zbieraliśmy ‘miliony moich małych przyjaciół’. Na koniec powiedziałem, że film był absolutnie zajebisty – na co wspólnie wybuchnęliśmy śmiechem

Jednym z najważniejszych etapów podczas seksu jest to, jak się zachowujecie po nim. Czy obracacie się idąc spać bądź szybko ubieracie skarpetki – a może poświęcacie kobiecie ten czas, okazujecie jej trochę czułości?

Nie wstydźcie się tego, ja to uwielbiam. Tym bardziej jeżeli seks był bardzo dominujący, ostry i perwersyjny – pokazuję po nim, że jestem normalnym facetem. Przytulam ją do siebie, smyram po całym ciele, po włosach i czule całuje.

Wygłupiam się rozmawiając z jej piersiami i mówiąc, że któraś z nich właśnie puściła mi oczko, łaskoczę ją i robię setki podobnych rzeczy.

Pokazuję, że jestem normalnym facetem, który nie uprawia seksu tylko po to, aby pochwalić się swoim kumplom i nabić sobie licznik. Kolekcjonuję przygody, a nie kobiety.

Cała ta przygoda kolejny raz pokazuje, że uwodzenie powinno być wspólne. Nie muszą towarzyszyć mu testy, opory, czy stwierdzenia, że seks nastąpi dopiero na 16 randce bądź po wejściu w związek. Uwodzenie nie polega na ciągnięciu kogoś na siłę do hotelu, sztucznym wywoływaniu emocji poprzez wypowiedziane historie czy manipulowaniu własną urojoną wartością.

Uwodzenie to gra w tej samej drużynie, w której cel jest jeden: przyjemność.

Nie traktujcie powyższego tekstu, jako listy kroków, bo każda sytuacja, interakcja i dynamika jest inna. Wyciągnijcie z tego jak najwięcej dla siebie i nie zapominajcie o najważniejszym: BAWCIE SIĘ!

2 komentarze:

  1. Myślę ,że nie ma dokładnej rady na podryw , każda kobieta jest inna. Na pewno liczy się to by szanować dziewczynę i pokazać jej , że Wam na niej zależy. Przede wszystkim też trzeba pamiętać , żeby być sobą , a nie udawać kogoś kim się nie jest. Ja dodatkowo przed wyjściem na imprezę czy domówkę psikam się feromonami z pherowin.pl które są uważane obecnie za najlepsze na rynku. Mogę powiedzieć że rzeczywiście pomagają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiesz jak poderwać dziewczynę na portalu randkowym? To bardzo proste, musimy dzialac nieszablonowo!

    OdpowiedzUsuń